Tak na szybciora post. Paznokcie, które sobie przed chwilą zmalowałam
(robiłam pierwszy raz takie kropki, więc nie jest pięknie, ale z czasem kto wie)
Jako podkład użyłam odżywki Eveline z poprzedniego postu, czerwony lakier-Golden Rose, utwardzacz i nabłyszczacz-Bell.
I jeszcze zdjęcie cieni, które dostałam dzisiaj od taty na dzień kobiet. Dobrze się składa, bo brakowało mi matowego brązu :)
Trzymajcie się ciepło:)
Super prezent i te kropeczki :)
OdpowiedzUsuńObserwuję :) i zapraszam do siebie!
fajnie wyszło!
OdpowiedzUsuńmam te cienie i bardzo je lubię ;) na moim blogu jest nawet ich recenzja ;p a manicure jest słodki!
OdpowiedzUsuńjuż wiem, że w poniedziałek wysyłam Ci paczuszkę ;*
No własnie czytałam! :) Też mogę powiedziec po pierwszym razie, że już są moim faworytem :)
UsuńUhhuhu, to czekam czekam <3