Obserwatorzy

środa, 5 czerwca 2013

Mobile mix

Przez matury trochę się opuściłam, obecnie tez nie mam za wiele czasu żeby przysiąść i coś tutaj napisać. Ale postaram się w najbliższym czasie to nadrobić. Dzisiaj na szybko mobil mix z ostatniego miesiąca, czyli z maja. Wszystkie zdjecia możecie znaleźć na INSTAGRAMIE i być na bieżąco.
Od dwóch dni leżę w łóżku i próbuję się wykurować..ale coś mi to nie idzie, a niestety zdjęcia same się nie obrobią. Także walcze z chorobą i biorę się do pracy.




















Jeżeli macie jakieś pytania to zapraszam tutaj: ASK.FM

piątek, 26 kwietnia 2013

Złoto nie tylko na wieczór

Makijaż codzienny nie zawsze musi być nudny, mało widoczny. Dziś zaprezentuje makijaż wykonany cieniami z nowej palety Mery Macome. Jest to połączenie delikatnego złota i połyskującego brązu.
Blondynki zdecydowanie powinny używać koloru takiego jak brąz.
A jak wykonać taki makijaż, oto krótka instrukcja :)
Na całą powiekę nakładamy bazę, następnie złoty cień nanosimy prawie na całą powiekę, zostawiając zewnętrzny kącik oka. Teraz brązowym cieniem od zewnętrznego kącika oka kierujemy się do wewnątrz tak jak prowadzi załamanie powieki rozcierając cienie, żeby nie było widocznej różnicy między dwoma kolorami. Dolną powiekę od zewątrz podkreślamy brązem, a wewnętrzny kącik zaznaczamy złotym kolorem. Tuszujemy rzęsy, i gotowe! :)
Makijaż dobry na codzień jak i na większe wyjścia, chociaż wtedy można się pokusić o użycie czarnej kredki na dole.









Testuje cienie, zobaczymy czy było warto kupić. Już niedługo pokażę coś bardziej odważnego :)


Jeżeli macie jakieś pytania to zapraszam tutaj: ASK.FM
Oraz możecie mnie obserwować na INSTAGRAM




czwartek, 25 kwietnia 2013

Pomadka Catrice Utimate Colour 240

Dziś o pomadce z firmy Catrice, a dokładniej o Ultimate Colour 240. Dostałam ją w prezencie i tak używam  na jakieś większe wyjścia.

Opakowanie jest estetycznie wykonane, trwałe i właściwie nic mu nie można zarzucić. Ale przejdźmy do wnętrza tego kosmetyku.
Mój kolor jest lekko różowy, wpadający nawet w nude (czego może nie widać na zdjęciach tak dokładnie) z delikatnym połyskiem. Kolor jest trwały, dobrze napigmentowany, pozostaje na ustach przez kilka godzin, po czym należy ponownie zaaplikować pomadkę na usta. Catrice ma w swojej ofercie 18 kolorów, więc za pewne każdy znajdzie coś dla siebie.
Konsystencja jest bardzo fajna, dobrze rozprowadza się na ustach, więc nie potrzeba wiele czasu na to ani zbyt wielkiej wprawy.
Kolejnym plusem jest na pewno cena tych pomadek, bo koszt to ok. 18 zł, więc przystępny jak na tak dobry produkt.
U mnie niestety trochę powoduje wysuszenie ust, jednak jeżeli najpierw użyję jakiegoś balsamu ochronnego i po chwili nałożę pomadkę to problem znika.
Ja na pewno pokuszę się o zakup jakiegoś innego koloru z tej serii, bo ta mnie bardzo mile zaskoczyła.








Używacie pomadek, jeśli tak, to jakich? Koniecznie dajcie znać w komentarzach! :)



środa, 24 kwietnia 2013

Maybelline-liquid eyeliner

Miała być notka wczoraj, ale tak mi szybko dzień minął, że nie miałam kiedy dokończyć robić zdjęć na bloga, a potem już byłam tak zmęczona, że zwyczajnie mi się nie chciało. Ale już to wszystko nadrabiam i jutro też pojawi się notka :)
Dzisiaj chciałam powiedzieć kilka słów o eyelinerze, który kupiłam kiedy skończył się jego poprzednik  Rimella.
Padło na eyeliner z Maybelline-Liquid Eyeliner w kolorze czarnym-61. 



Jest to płynny eyeliner z pędzelkiem, który jest dość sztywny, co na początku trochę mnie denerwowało, ale ostatecznie przyzwyczaiłam się do niego i używanie go nie jest już tak irytujące. Kolor jest ładny, czarny, ale.. niestety blaknie po ok 5-6h.
Kolejnym minusem dla niektórych może być to, że nie jest on wodoodporny. Mi to osobiście nie przeszkadza, bo ułatwia to zmywanie go i nie maże nam się wokół oczu, kiedy chcemy się go pozbyć. I najgorsze-bardzo długo schnie, także trzeba uważać żeby się nie odbił na powiekach.Nie mam pojęcia jaka jest jego cena regularna, ja dorwałam za 16zł w promocji.
Jeżeli szukamy eyelinera z pędzelkiem, którym dość miło robi się kreski i mamy czas, żeby go używać to polecam jak najbardziej. Ja staram się go zużywać własnie, choć idzie mi to opornie, ponieważ mam już inny i tego używam bardzo rzadko.










A jaki jest Wasz ulubiony eyeliner? W żelu, pisaku czy z pędzelkiem :) Czekam na Wasze odpowiedzi.

PS. Kończyłam własnie pisać do Was, a tu listonosz przyniósł mi paczkę z nową paletą cieni, ajjj <3>


Jeżeli macie jakieś pytania to zapraszam tutaj: ASK.FM
Oraz możecie mnie obserwować na INSTAGRAM


środa, 17 kwietnia 2013

Essence-cień do stylizacji brwi

Cześć Kochani!
Miałam wstawić tą notkę już wczoraj, ale jakoś nie miałam nastroju do zrobienia do niej zdjęć, ale dzisiaj to nadrobiłam i mogę się z Wami podzielić recenzją na temat cieni do brwi z firmy Essence.



Moje brwi są z natury dość jasne, chociaż ostatnio przez używanie oleju rycynowego stały się ciemniejsze, jednak nie były one tak wyraźne jak chciałam. Wcześniej używałam zwykłego brązowego cienia z Avonu do podkreślania brwi, ale ostatecznie skusiłam się na zakup tych specjalnych.
Firma Essence oferuje nam taki zestaw do stylizacji brwi, w którego skład wchodzą dwa cienie: jasny dość ciepły brąz i ciemny brąz, pędzelek oraz 3 szablony pomocnicze do nadania kształtu brwią. Ja stosuje ten ciemniejszy na końcach brwi i do zarysowania kształtu, czasem zdarza mi się mieszać ze sobą te dwa kolory.
Opakowanie tego produktu..no niestety jest to porażka. Opakowanie jest plastikowe, z którego wysuwa się cienie, które są w jeszcze gorszym plastikowym opakowaniu. Jest to nie poręczne, ale mi aż tak bardzo nie przeszkadza.
Pędzelek dołączony do zestawu jest dość twardy i sztuczny, ale spokojnie można z niego korzystać.
Dołączone pomocnicze szablony na początkujących mogą być przydatne, chociaż ciężko może być z dopasowaniem ich do swojego kształtu brwi, u mnie z tym większego problemu nie było, ale rzadko z nich korzystam.
Cienie są trwałe, trzymają się spokojnie cały dzień czy wieczór, nie rozmazują się, troszkę się osypują przy nabieraniu ich, ale nie jest to bardzo uciążliwe.
Ja jestem bardzo zadowolona z tego produktu i korzystam z niego praktycznie codziennie (chyba, że zdarzy mi się zaspać :)) Mogę go polecić naprawdę wszystkim, które chcą by ich brwi były podkreślone a przy tym wyglądały naturalnie. Niech Was nie zmylą zdjęcia poniżej, są to zrobione zdjęcia od razu po nałożeniu bez pełnego makijażu i chciałam by było widać różnice.





PRZED:


PO:






Jeżeli macie jakieś pytania to zapraszam tutaj: ASK.FM
Oraz możecie mnie obserwować na INSTAGRAM

sobota, 13 kwietnia 2013

Olejek Alverde kokosowy

Dziś mam dla Was recenzje oleju, który rozkochał mnie niesamowicie w sobie, a używam go do olejowania włosów.

U nas w Polsce możemy znaleźć podróbkę tego oleju w Rossmanie o nazwie Alterra, jednak ten niemiecki Alverde jest zdecydowanie lepszy. Jest to pielęgnujący olejek do ciała o zapachu kokosu, posiada właściwości nawilżające, naniesiony na skórę dobrze się wchłania, jest lekki.
Opakowanie to szklana butelka o pojemności 100 ml z dozownikiem, co jednym możesz przeszkadzać, ale dla mnie jest to na plus.
Zapach jest delikatny, nie czuć takiej sztuczności w nim, naniesiony na włosy nawet po 2 myciach pozostaje na włosach, za co wielki plus.
Jeżeli chodzi o wydajność, to używam ok jednej łyżki na pokrycie całych włosów, przy czym czasem mieszam go z olejem rycynowym, stosowałam go ok 5-6 razy i mam trochę ponad 3/4 butelki jeszcze. Także jest w miarę wydajny.
Moje włosy po nim są bardzo dobrze nawilżone, nie mam wielkich problemów z rozczesywaniem, ładnie pachną, nie przetłuszcza ich, nie ma uczucia ciężkości.
Mi udało się kupić ten olejek w promocji za 2,5 Euro czyli cena bardzo przystępna, z tego co pamiętam cena regularna to 4Euro, więc nie jest też znowu tak tragicznie, a wydaje mi się, że warto wydać pieniądze na taki produkt, który ma same plusy. Na pewno jeszcze go kupię i wypróbuję inne zapachy.







Jeżeli macie jakieś pytania to zapraszam tutaj: ASK.FM
Oraz możecie mnie obserwować na INSTAGRAM